Chciałabym pokazać Wam co udało mi się zużyć w ostatnim czasie
(w maju i na początku czerwca).
Z moich zbiorów kosmetycznych zniknęły:
- Organique maska Anti-Age:
zdecydowanie moja ulubiona maska do włosów,
kupiłam już inną wersję - Energizing.
Na pewno kupię ponownie!
- Żel pod prysznic Alverde:
dobry, tani, niestety ciężko dostępny w Polsce.
Kupię ponownie, ale inną wersję zapachową.
- Żel pod prysznic Eco Hysteria `Kiss and Sleep`:
Jest wydajny, całkiem dobrze się pieni, ma świetną konsystencję i porządny skład.
Co do zapachu - jest to kategoria zapachów dosyć charakterystycznych dla serii Eco Hysteria (mam kilka kosmetyków z tej serii) - niestety ma w sobie coś nieco chemicznego i zniechęcającego. Nie utrzymuje się po kąpieli na ciele, więc mi nie przeszkadzał.
Nie wysusza skóry.
Nie kupię ponownie tej wersji, ze względu na zapach. Obecnie używam innych z tej serii.
- Capitavit -
wcierka, niestety skład jest średni i bardzo mocno pachnie alkoholem.
Nie kupię ponownie.
- Sól do kąpieli 'Pachnące morze':
recenzja tutaj : KLIK.
- Szampon Timotei Organic Delight -
Zapach ok, pienienie się również, wydajność średnia,
nie spowodował u mnie wielkiego 'wow' ;)
Raczej nie kupię ponownie, chyba, że będę zmuszona do stacjonarnych zakupów.
- Organiczny olej lniany zsk-
miałam małą buteleczkę, używałam do olejowania końcówek włosów
i do twarzy. Fajny, uniwersalny olej.
Kupię ponownie.
- Maska to włosów Alterra aloes i granat:
tania, wydajna, dobrze nawilża,
jest jedną z niewielu które kupuję cały czas.
Kupię ponownie.
- Serum do twarzy Zatrzymanie Młodości do 35 lat od RecepturyBabuszki Agafii
(producent Pierwoje Reshenie)
dobre serum, mocno nawilżające, sprawdza się pod makijaż.
Niedawno zakupiłam inną wersję, ale jeszcze nie otworzyłam.
- Serum z wit. C samokręcone:
Kupię i zrobię ponownie ;)
Macie jakieś doświadczenia z powyższymi produktami?
Jak je oceniacie?
dobry, tani, niestety ciężko dostępny w Polsce.
Kupię ponownie, ale inną wersję zapachową.
- Żel pod prysznic Eco Hysteria `Kiss and Sleep`:
Jest wydajny, całkiem dobrze się pieni, ma świetną konsystencję i porządny skład.
Co do zapachu - jest to kategoria zapachów dosyć charakterystycznych dla serii Eco Hysteria (mam kilka kosmetyków z tej serii) - niestety ma w sobie coś nieco chemicznego i zniechęcającego. Nie utrzymuje się po kąpieli na ciele, więc mi nie przeszkadzał.
Nie wysusza skóry.
Nie kupię ponownie tej wersji, ze względu na zapach. Obecnie używam innych z tej serii.
- Capitavit -
wcierka, niestety skład jest średni i bardzo mocno pachnie alkoholem.
Nie kupię ponownie.
- Sól do kąpieli 'Pachnące morze':
recenzja tutaj : KLIK.
- Szampon Timotei Organic Delight -
Zapach ok, pienienie się również, wydajność średnia,
nie spowodował u mnie wielkiego 'wow' ;)
Raczej nie kupię ponownie, chyba, że będę zmuszona do stacjonarnych zakupów.
- Organiczny olej lniany zsk-
miałam małą buteleczkę, używałam do olejowania końcówek włosów
i do twarzy. Fajny, uniwersalny olej.
Kupię ponownie.
- Maska to włosów Alterra aloes i granat:
tania, wydajna, dobrze nawilża,
jest jedną z niewielu które kupuję cały czas.
Kupię ponownie.
- Serum do twarzy Zatrzymanie Młodości do 35 lat od RecepturyBabuszki Agafii
(producent Pierwoje Reshenie)
dobre serum, mocno nawilżające, sprawdza się pod makijaż.
Niedawno zakupiłam inną wersję, ale jeszcze nie otworzyłam.
- Serum z wit. C samokręcone:
Kupię i zrobię ponownie ;)
Macie jakieś doświadczenia z powyższymi produktami?
Jak je oceniacie?
A ja Capitavit sobie chwaliłam, widocznie mi alkohol służy, za to na serum babuszki Agafii czaję się coraz bardziej niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńTen szampon Timotei już został z Rossmana wycofany. Ja go bardzo lubię akurat, udało mi się go jeszcze dorwać w Czechach.
OdpowiedzUsuńo szkoda... nawet nie widziałam o tym.
Usuńzostaje Alterra ;)
Nie lubię maski do włosów z Alterry :/
OdpowiedzUsuńU mnie maska Alterry nie sprawdziła się, zbyt mocno obciążała włosy. Widocznie moje włosy nie potrzebują aż takiego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńmożliwe ;)
Usuńu nie wszystkich sprawdza się jako maska, polecam nałożyć np. na czas 3-5minut ;)
Kilka znam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie http://daquerreblog.blogspot.com/2013/06/drugie-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńmaska Alterry to u mnie też kosmetyk, który wciąż kupuję :) chociaż ja i tak w swojej "karierze" włosomaniaczki miałam tylko jednego bubla :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować maskę Organique i ten organiczny olej lniany :)
OdpowiedzUsuńSerum Babuszki jak dla mnie jest za słabe, muszę spróbować tej mocniejszej wercji 35+. Fakt, ślicznie pachnie i twarz po nim jest bardzo przyjemna, ale oczekuję od serum czegoś więcej. Na dodatek ma okropną pipetę, która nie wiem po co jest w słoiczku, coś tam wciąga, ale muszę dwa - trzy razy moczyć ją żeby wydostać troszkę serum ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :]
spróbuj faktyczne tej wersji 35+ ;)
Usuńna pewno, ponoć właśnie jest mocniejsza i daje lepsze efekty, następnym razem zaopatrzę się w nią (czyli w przyszłym tygodniu) :)
UsuńCzy ten olej avokado, o który pisałaś wcześniej nadaje się do włosów średnio porowatych? Po kokosowym miałam siano i puch na głowie więc nie chciałabym trafić na kolejny bubel...
OdpowiedzUsuńpowinien być ok ;)
Usuńdo serum babuszki agafii kusi mnie już od jakiegoś czasu, ale opinie są podzielone :)
OdpowiedzUsuń