- skóra wygląda po prostu na wypoczętą.
witaminę C (w postaci tetraizopalmitynianu askorbylu) połączyłam
z olejem żurawinowym.
Wiosną stwierdziłam, że nadal będę używać serum z witaminą C,
ale miałam ochotę na coś nowego, dlatego też razem z dziewczynami
z Wizażu zamówiłam zbierające pozytywne opinie serum
'Oil-Free NuFountain C20, 20% Vitamin C Serum'.
Serum możemy zamówić jedynie na amerykańskim portalu Amazon,
dokładniej tutaj :
klik. Jest ono przygotowywane na świeżo,
specjalnie dla nas, po zamówieniu.
Dociera po około 1-2tyg po zamówieniu.
Na opakowaniu mamy datę wykonania.
Cena:
Cena pojedynczego serum to $19,99 (promocja),
a cena 3 sztuk to $39,98 - wychodzi 13,33$ za jedno
(również promocja, aczkolwiek trwa ona cały czas;))
Zależnie od kursu dolara za jedno serum serum zapłacimy w polskiej walucie
około 60zł (zamawiając jedno) lub około 40zł (zamawiając pakiet 3),
więc warto zamówić w trzy osoby.
Koszt wysyłki około 8$.
Pojemność:
Standardowa dla serum tego typu - 30ml.
Skład:
Water, 20% L-Ascorbic Acid, Magnesium Sulfate, Glycerin. pH of 2.5
Nie zawiera konserwantów.
Skład jest bardzo prosty, serum oparte jest na wodzie,
więc polecam osobom mającym problem z zapychaniem,
nie lubiącym ciężkich formuł i olejów.
Serum nie używamy gdy zmieni kolor lub zapach!
Opakowanie:
Szklana butelka z zakraplaczem.
Konsystencja:
W 100% wodnista (kolor i konsystencja).
jak dla mnie było to niemiłym doświadczeniem,
miałam problem z przyzwyczajeniem się do jego aplikacji
i aplikowania odpowiedniej ilości.
Szybko się wchłania.
Przechowywanie:
Tak jak produkty tego typu serum przechowujemy w lodówce.
Efekty:
Nadaje się solo pod makijaż, lub pod krem, można go używać rano i wieczorem.
Nie używamy na skaleczoną skórę - może szczypać.
Delikatnie wygładza i czyni skórę miękką w dotyku.
Pomaga ze zwalczaniem problemów skórnych takich jak wypryski, trądzik.
Nie zauważyłam redukcji przebarwień, blizn itd, ale też nie mam z tym obecnie
dużych problemów.
Niestety nie poprawiło mi kolorytu skóry i nie sprawiło, że twarz wyglądała
na wypoczęta.
Podsumowując:
Dla osób szukających serum z witaminą C o jak najprostszym składzie
i dla osób rozpoczynających swoją przygodę ze stosowaniem tego typu serum.
Zapewne wrócę do niego, ale do wersji 'Lightening' - rozświetlającej,
z dodatkowymi składnikami.
W najbliższym czasie planuję powrót do John Masters Organics.
Znacie? Lubicie?
Może znacie inne sera z witaminą C godne uwagi?
Chętnie spróbuję czegoś nowego ;)